Skupiać się głównie na tym, co dobre [NIE-WYSTARCZAJĄCY zapowiedź]

Nie mogę powiedzieć, że nie ma nic dobrego, ba, jest całe mnóstwo. Dlatego tak wiele właśnie dobrego jest w “Nie-wystarczającym”. Oczywiście to wszystko tyczy się innej relacji, większej. Gdyby nie miłość, której wtedy w pewnym sensie było najwięcej w życiu, to nie byłbym na tyle silny, by przetrwać. Gdyby nie fakt, że tam miałem być, co jednak nomen omen zabiliście, to nie przetrwałbym lipca. To niesamowite jak wiele w miłości jest fenomenu, który nie może zostać zrozumiany. Jakże ja kochałem i jak ta miłość była znieważona, a zarazem uniesiona. To zależy, z której strony się na to patrzy, w której relacji. 

Ja już taki jestem, że skupiam się na tym, co dobre. Taka jest już moja super moc. Używałem jej dumnie, bo głęboko wierzyłem, że to wszystko ma cel i sens i, że one są dużo większe od tego całego zła, które ciągle napływało. Okazuje się jednak, niesłychane, że to nie jest do końca możliwe, że byłem zbyt wrażliwy i to jeszcze na te wszystkie pierdoły, na które nie powinienem być. Czy można gdzieś kogoś nominować do nagrody za najlepsze wykorzystywanie sytuacji roku? Jeżeli tak, to mam kilka propozycji. 

“Nie-wystarczający” to książka o miłości, ale niestety takiej, która jest wystawiona na tak wielką próbę, że po trochę umiera. To pozycja, która gloryfikuje kochanie, bo ono jest piękne. “Nie-wystarczający” to książka, w której masa jest emocji, masa uczuć. To rozmyślania też o najpiękniejszych chwilach, jakie przeżyłem w tamtym czasie. “Nie-wystarczający” to koniec końców ja. Ten zraniony, ale też ten, który kochał.

O pewnych rzeczach nie mogę jeszcze mówić wprost. Jeszcze. 



Copyright © To Gołąbek , Blogger