Potrzebowałem tylko zobaczyć odbicie palca [SUPLEMENT I].
PRZEKROCZYĆ
Krótkie dźwięki,
pustką brzmiące słowa i echo,
którego nijak się nie da
objąć w ramy.
Jak obraz bez treści,
realistyczna abstrakcja,
jak wiersz bez liter,
gdy alfabet jeszcze nie istniał.
Mało mi Ciebie i zwyczajnie tęsknię
tętniącego serca, z każdym oddechem.
Boli mnie,
choć nie rozumiem,
to ze łzami w oczach
zaciskam ręce i proszę o wzrok,
bym w tym pustym echu
zobaczył Ciebie,
Twój Palec
lub chociaż jego odbicie.
/“Nie-wystarczający” Kamil Sejud/
“Nie-wystarczający” zawiera Suplement, w którym garstka myśli wciąż domaga się odkrycia. Celowo teksty tam zawarte nie były komentowane, by zrobić to później, z ciut innego punktu widzenia i z innymi doświadczeniami w głowie. Właśnie mija rok, od kiedy zacząłem tworzyć teksty Suplementu. Świętując więc ten czas niejako, ale też samą książkę, zapraszam Was na podróż po myślach nieporuszanych. Dzisiaj zaczniemy od “Przekroczyć”. Pamiętam, jakby to było dziś, te przeżycia i emocje, które mi towarzyszyły podczas pisania tego wiersza. Przejdźmy jednak przez te myśli, które ugruntowały się z czasem oraz te, które najmocniej dźwięczą.
Zdefiniujmy najpierw echo, które stanowi pierwszy plan malowanego w tym tekście pejzażu. Echo kojarzy się z odpowiedzią, z odbijaniem, z fikcyjnością, z przestrzenią… Można tutaj wymieniać wiele cech, które się automatycznie pojawiają w głowie wraz ze słowem “echo”. Te które zdążyłem już przytoczyć idealnie opisują to echo z “Przekroczyć”. Echo tutaj jest odwołaniem do wspomnień podmiotu lirycznego. I wiemy już wszystko. Echo jest zdrowieniem, które wciąż boli, którego nie da się przyśpieszyć, ale przede wszystkim które przypomina o swojej genezie. Coś, co spowodowało ból (o czym później) jest jednak niezapomniane, jest wciąż gdzieś w marzeniu, jest wpisane w rozwój potencjału, jest ciągle obecne. Echo, jak już na nie przystało, wciąż grzmi, może i już coraz ciszej z każdym ponownym uderzeniem, ale jednak wciąż jest obecne. Dlaczego może się ono i zresztą powinno, kojarzyć z fikcyjnością - bo nie jest prawdziwe, jest tylko odbiciem i to jeszcze na dodatek zniekształconym. Teraz już prosto: Tęsknota, która zostaje wraz z echem jest zabarwiona kłamstwem, fałszem. Nie tęsknię przecież za tym, co było, tylko za wspomnieniami pozytywnych chwil, najlepszych momentów i właśnie za potencjałem, który mógłby się jeszcze rozwinąć. Jednak do tego nie doszło.
Ta bardzo ważna cecha naszego echa musiała zostać wyszczególniona. Ból, którego się nie rozumie, to ból, który jest odczuwalny, ale którego źródło jest przyćmione, jest niewyraźne. Otóż to normalne, że boli, normalne że bywa ciężko, że tęsknota zajmuje wszystkie szare komórki i nie pozwala się już na niczym innym skupić, nawet na śnie. Widać przez to, jaka potrafi być samolubna. Źródła nie brakuje, nigdy nie brakowało. Tylko ciężko jest do niego trafić, ciężko za nim nadążyć, przywitać się z nim i poznać ciut bliżej. Przez to właśnie się ono rozmywa i zostawia jeszcze wyraźniejszy ból, bo przecież jego to już jesteśmy w stanie bez problemu poznać i nazwać. Jego obecność się po prostu czuje. Nawet jak jest tylko owocem korony cierniowej. Nawet jak jest najsłabszym echem, jakie generalnie można zanotować. To kryło się w tym tekście, ale co ważniejsze - to jest normalne. Ja, jako człowiek, nie muszę wszystkiego wiedzieć od razu, nawet o sobie. Mogę czuć i przeżywać nawet najbardziej irracjonalne emocje, chociaż takich nie ma - wszystkie emocje, których doświadczam jako człowiek są dobre i potrzebne, bo uczą mnie one jak być ludzkim. Największe i najtrudniejsze lekcje zazwyczaj przychodzą właśnie z tymi najtrudniejszymi w przyjmowaniu emocjami. Jednak jest to najlepsza droga by żyć, gdy się jeszcze żyje.
Echo zyskuje nazwisko. Puste Echo, miło poznać! Odnosząc się do tego, co już ustaliliśmy o echu, to dopełniając go słowem “puste”, podkreśla się jego odległość. Echo świata, w którym mnie już nie ma, może z bardzo daleka jeszcze być we mnie słyszalne - i uwaga, moje wielkie odkrycie: to też jest okej. Niezależnie od tego, gdzie znajduje się początek mojego echa, to pozwalam mu we mnie oddziaływać, bo tylko dzięki temu może się kiedyś wyciszyć. Zabudowanie go ścianami w najmocniejszym stadium jego wyciszania okazuje się być najgorszym rozwiązaniem, bo wtedy więzi się w klatce coś, co mogłoby odlecieć, czego się nie chce. Człowiek jednak jest istotą pełną sprzeczności, nieprawdaż? Ta sprzeczność jest poruszona w dalszej części tekstu. Człowiek bezsilny potrzebuje superbohatera, który go ocali - o tym mówi nam podmiot liryczny w końcówce omawianego utworu. Oczywiście bezsilność jest dzikim zwierzęciem, które nie tresowane stanowi zagrożenie. Jednak przecież wytresować je można. To zostawia bardzo dużo światła w kontekście przeżywania echa.
Wróćmy jeszcze do naszego superbohatera. Ciekawe jest to, że czym jest gorzej, tym mniej nam potrzeba. Jeśli nie cały superbohater, to potem jedynie jego palec, a jeszcze później nawet samo odbicie, by zapełnić pustkę echa, chociażby marzeniem o pięknie. To jest akurat bardzo ciekawe - ja, jako człowiek, czym słabszy będę i bardziej kruchy, tym mniejszymi ideami będę się w stanie zadowolić, chociażby samo marzenie o odbiciu palca superbohatera. Zobacz, tak niewiele czasem trzeba, żeby było komuś lepiej. Teraz plot twist - superbohaterem możesz być Ty i tylko Ty. Morał tej bajki jest taki, że pokazując komuś chociażby odbicie swojego palca w uśmiechu, wysłuchaniu, czy byciu obok, możesz go ocalić, możesz być mu superbohaterem na moment, w którym właśnie go potrzebuje.
Z tego miejsca chciałbym podziękować moim superbohaterom, szczególnie tym, którzy nawet nie wiedzą, że nimi są. Byliście przy mnie chociażby w najmniejszym szczególe historii opowiedzianej w “Nie-wystarczającym” i to Wasze bycie wtedy było mi przynajmniej takim odciskiem palca, który dawał nadzieję. Dziękuję, bo chociaż chciałbym dla Was wiele, to nic nie mogę. Mogę za to być superbohaterem dla tych, którzy będą jakiegoś potrzebowali. To jest jedno z założeń Gołąbka. Tutaj gdzieś między wierszami chcę Wam przekazać odbicie palca, bo sam dobrze wiem, jak ono jest cenne.